Witam Państwa serdecznie na mojej stronie internetowej!
Mam nadzieję, że spełni Państwa oczekiwania i dostarczy wiele
interesujących informacji dotyczących mojej działalności artystycznej.
Zapraszam.
Beata Bilińska
XXII MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL MUZYKI KAMERALNEJ I ORGANOWEJ W WYGIEŁZOWIE
Anna Woźniakowska, Ruch Muzyczny 11 listopada 2012
Podobnie jak w ubiegłych latach, zaletą festiwalu była jego dwutorowość. Z jednej strony wystąpili mistrzowie, z drugiej - młodzi artyści.
W pierwszej grupie prym wiodła Beata Bilińska (2 października). Mając do dyspozycji skromny fortepian w wygiełzowskim dworze, pianistka dała piękne, przemyślane w każdym calu interpretacje Obrazków z wystawy Musorgskiego i Suity op. 75 z Romea i Julii Prokofiewa. Zagrała dramatycznie, bogatą paletą barw dźwiękowych i niuansów dynamicznych.
Anna Woźniakowska, Silesia prezentuje 10/2012
Recital Beaty Bilińskiej 2 września udowodnił, że artystka jest w rozkwicie swego talentu. Fortepian służący do koncertów we dworze wygiełzowskiego skansenu, choć przyzwoity, nie spełnia przecież wszystkich wymogów koncertowych. Często słychać to pod palcami pianistów. Tymczasem Beata Bilińska prezentując bardzo odpowiedzialny program, wydawałoby się wręcz wymagający zupełnie innego instrumentu, z tego skromnego salonowego instrumentu wydobyła tak bogatą i tak szlachetną paletę barw dźwiękowych i niuansów dynamicznych, jakich dawno już nie słyszeliśmy w czasie festiwalu. Artystka grała Obrazki z wystawy Modesta Musorgskiego i Suitę op. 75 z baletu Romeo i Julia Sergieja Prokofiewa. W obu cyklach urzekała nie tylko wirtuozerią i wspomnianą kolorystyką brzmienia, lecz przede wszystkim ich wspaniałą konstrukcją dramatyczną. Gdy w minionych latach słuchałam Beaty Bilińskiej, czasem wydawało mi się, że pianistka dysponując świetnym warsztatem przedkłada zewnętrzny błysk nad wewnętrzne skupienie. Tym razem artystka osiągnęła idealną równowagę tych dwóch elementów i nie był to przypadek. To po prostu dojrzałość czyniąca z niej mistrzynię.
XXII MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL MUZYKI KAMERALNEJ I ORGANOWEJ W WYGIEŁZOWIE
Anna Woźniakowska, Ruch Muzyczny 11 listopada 2012
Podobnie jak w ubiegłych latach, zaletą festiwalu była jego dwutorowość. Z jednej strony wystąpili mistrzowie, z drugiej - młodzi artyści.
W pierwszej grupie prym wiodła Beata Bilińska (2 października). Mając do dyspozycji skromny fortepian w wygiełzowskim dworze, pianistka dała piękne, przemyślane w każdym calu interpretacje Obrazków z wystawy Musorgskiego i Suity op. 75 z Romea i Julii Prokofiewa. Zagrała dramatycznie, bogatą paletą barw dźwiękowych i niuansów dynamicznych.
Anna Woźniakowska, Silesia prezentuje 10/2012
Recital Beaty Bilińskiej 2 września udowodnił, że artystka jest w rozkwicie swego talentu. Fortepian służący do koncertów we dworze wygiełzowskiego skansenu, choć przyzwoity, nie spełnia przecież wszystkich wymogów koncertowych. Często słychać to pod palcami pianistów. Tymczasem Beata Bilińska prezentując bardzo odpowiedzialny program, wydawałoby się wręcz wymagający zupełnie innego instrumentu, z tego skromnego salonowego instrumentu wydobyła tak bogatą i tak szlachetną paletę barw dźwiękowych i niuansów dynamicznych, jakich dawno już nie słyszeliśmy w czasie festiwalu. Artystka grała Obrazki z wystawy Modesta Musorgskiego i Suitę op. 75 z baletu Romeo i Julia Sergieja Prokofiewa. W obu cyklach urzekała nie tylko wirtuozerią i wspomnianą kolorystyką brzmienia, lecz przede wszystkim ich wspaniałą konstrukcją dramatyczną. Gdy w minionych latach słuchałam Beaty Bilińskiej, czasem wydawało mi się, że pianistka dysponując świetnym warsztatem przedkłada zewnętrzny błysk nad wewnętrzne skupienie. Tym razem artystka osiągnęła idealną równowagę tych dwóch elementów i nie był to przypadek. To po prostu dojrzałość czyniąca z niej mistrzynię.